Decyzję podjął i jej nie zmieni. Floyd Mayweather Jr (49-0, 26 KO) na
sportowej emeryturze jest od września poprzedniego roku i nie zamierza z
niej wracać. Nawet - jak sam przyznał - pomimo tego, że na igrzyskach w
Rio de Janeiro będą mogli startować pięściarze zawodowi.
"Piękniś" wielokrotnie już podkreślał, że skoro raz rękawice bokserskie
zawiesił na kołku, to ani myśli je zdejmować. Niedawno media na całym
świecie żyły jednak tym, że - dzięki działaniom na samych szczytach
sportowych organizacij - zawodowi pięścarze mogliby walczyć o medale
najbliższych igrzysk olimpijskich w Brazylii.
Przepisów jeszcze co prawda nie zmieniono, lecz -
jak poinformował prezes Międzynarodowego Stowarzyszenia Boksu
Amatorskiego (AIBA) Ching-Kuo Wu - ma do tego dojść już w czerwcu, więc
od razu dziennikarze i fani boksu zastanawiali się, kogo chcieliby
zobaczyć między linami w trakcie imprezy w Rio. Pierwsze nazwisko, które
przychodzi większości obserwatorom do głowy, to właśnie Mayweather.
Złoto na igrzyskach to jedyne trofeum, którego
39-letni Amerykanin w ciągu kariery nie zdobył. Na igrzyskach startował,
miało to miejsce podczas imprezy 1996 roku w Atlancie, tam jednak
przegrał w półfinale z Bułgarem Serafimem Todorowem i musiał zadowolić
się brązowym medalem. W poniedziałek "The Money" zapewnił, że
perspektywa walki o złoto w Rio jednak nie skusi go do powrotu.
- Nie ma mowy - zaznaczył wyraźnie. - Mój organizm
będzie po tych wszystkich walkach dochodził do siebie już do końca
życia. Jestem bardzo szczęśliwy, że mogłem tyle powalczyć podczas
kariery bokserskiej. To była piękna podróż. Podróż, która jednak
dobiegła końca. To ciało potrzebuje odpoczynku.
Floyd skupia się teraz zatem na swojej grupiej
promotorskiej. - Chcę oglądać, jak ci chłopcy biją rekordy. Na tym mi
zależy. Cieszy mnie, że zrezygnowałem ze sportu na własnych warunkach.
Że to nie sport zrezygnował ze mnie - zakończył były mistrz świata wielu
federacji.
źródło: onet.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz