2 kwietnia na gali Polsat Boxing Night w Krakowie Tomasz Adamek (50-4, 30 KO) stanie do walki z niedawnym pretendentem do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej Erikiem Moliną (24-3, 18 KO). Sam Colonna, który był w narożniku "Górala" podczas jego pierwszej mistrzowskiej próby w 2005 roku, jest zdania, że były czempion dwóch kategorii wagowych po kwietniowym występie powinien zawiesić rękawice na kołku.
- Chciałbym, żeby Adamek już zakończył karierę. Stoczył wiele świetnych walk, był wielkim mistrzem i znakomitym pięściarzem. Jest jednak taki czas w życiu każdego, że coś się kończy. Z jakiegoś powodu on chce jednak dalej boksować. Adamek powinien wygrać z Moliną, ale nie wiem co jeszcze mu pozostało - stwierdził Colonna w rozmowie z ringpolska.pl. - Adamek miał wiele trudnych walk, więc mam nadzieję, że wygra i może to będzie jego ostatnia walka. Mam taką nadzieję. Ładna wygrana to świetny sposób na zakończenie kariery. Warto skończyć na szczycie, a nie podnosząc się z maty ringu.
Były szkoleniowiec Polaka twierdzi, że wcale nie będzie zadowolony jeśli po pokonaniu Moliny "Góral" zaboksuje o miano challengera lub mistrzowski pas. - On jest finansowo zabezpieczony, ma wspaniałą rodzinę i chciałbym, żeby zakończył karierę, zostawiając miejsce młodszym pięściarzom. Wiem, że w wadze ciężkiej jest kilku starszych zawodników, ale mówimy o kimś, kto boksował w wadze półciężkiej i junior ciężkiej. Miał wiele trudnych walk i ludzki organizm nie jest w stanie tego wszystkiego wytrzymać - powiedział chicagowski trener opiekujący się obecnie Andrzejem Fonfarą.
Inne spojrzenie na sportowe perspektywy Tomasza Adamka ma tymczasem szef Polsatu Sport Marian Kmita, który wierzy, że po wiktorii nad "Doboszem" z Teksasu "Góral" powróci do gry na szczycie królewskiej dywizji.
- Dla Tomka mamy bardzo dużo sympatii i życzymy mu takiej kariery, jaką miał Evander Holyfield, który walczył do 50-tki. Zdajemy sobie jednak sprawę, że ten moment jego kariery jest bardzo ważny, bo nie chcę powiedzieć że to jest pointa jego kariery, ale staraliśmy się znaleźć takiego rywala, który otwierałby też nowe możliwości. I na rynku polskim i zagranicznym, jeśli wszystko pójdzie dobrze, to myślę, że będziemy mogli to kontynuować - powiedział Kmita na czwartkowej konferencji anonsującej galę Polsat Boxing Night V.
Tomasz Adamek w 2014 roku doznał dwóch punktowych porażek, z Wiaczesławem Głazkowem i Arturem Szpilką i wydawało się, że jest bliski decyzji o sportowej emeryturze. Bokser z Gilowic po kilku miesiącach powrócił jednak do treningów i we wrześniu ubiegłego roku w Łodzi zastopował Przemysława Saletę. Obecnie popularny "Góral" notowany jest na ósmej pozycji rankingu WBC, a jeśli wygra w Krakowie, jego nazwisko pojawi się także w pierwszej 15-tce zestawienia IBF.
źródło: onet.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz