Sam Colonna z wielką satysfakcją przyjął sobotnie zwycięstwo swojego podopiecznego Mike'a Mollo (21-5-1, 13 KO) nad Krzysztofem Zimnochem (18-1-1, 12 KO). Trener "Bezlitosnego" w rozmowie z Przemkiem Garczarczykiem z fightnews.com skomentował pojawiające się w Polsce głosy, że drogę do wygranej otworzył Amerykaninowi cios zadany po komendzie "break".
- To jest boks, a nie zabawa w parku, to jest walka dwóch ciężkich i wszystko się może zdarzyć - stwierdził Colonna. - My zrobiliśmy wszystko w porządku, nie zrobiliśmy nic szczególnego.
- Gdy Mike uderzył tego gościa, to było jak spotkanie dobermana z pudelkiem. Ten facet był za słaby dla Mike'a, Mike kontrolował walkę. Zimnoch próbował klinczować, Mike uderzył przez gardę i tyle - relacjonował opiekun zawodnika z Chicago.
Colonna przyznał, że rozważy opcję ewentualnego rewanżu Mollo z Zimnochem, jednak zaznaczył, że na chwilę obecną nie chce podejmować żadnych decyzji. - Mamy teraz dużo propozycji, ludzie z Polski oferują nam walki z dobrymi zawodnikami. Pomyślimy o tym. Jeśli pieniądze będą dobre, możemy porozmawiać - powiedział trener pogromcy Krzysztofa Zimnocha.
Źródło: Onet.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz